Lara Gessler stawia czoła krytyce: "Klienci decydują swymi portfelami"

Lokale gastronomiczne prowadzone przez rodzinę Gesslerów często są obiektem krytyki. Wiele osób narzeka na wygórowane, ich zdaniem, ceny oferowanych tam produktów, w tym słynnych jagodzianek. Jednak Lara Gessler ma na ten temat zupełnie inne zdanie – uważa, że jeśli ich biznes nadal się utrzymuje, to znaczy, że klienci uznają słodkości za warte swojej ceny. Wyraziła też swoje stanowisko na temat niedziel handlowych.

Współwłaścicielka popularnej warszawskiej cukierni Słodki Słony, Lara Gessler, jest córką znanego szefa kuchni Magdy Gessler. W mediach regularnie pojawiają się informacje o rzekomo astronomicznych cenach deserów dostępnych w ich cukierni.

Podczas wywiadu dla serwisu Pomponik, Lara Gessler odniosła się do tych zarzutów i wyjaśniła przyczyny ustalenia takich a nie innych cen. Zaznaczyła, że posiada solidne doświadczenie kulinarne – kształciła się bowiem w Londynie oraz w French Culinary Institute w Nowym Jorku i pracowała w restauracji z trzema gwiazdkami Michelin. Po powrocie do Polski, weszła w posiadanie udziałów w cukierni Słodki Słony.

W kontekście cen jagodzianek, Lara Gessler stwierdziła: „Ludzie głosują portfelem. Jeśli nadal jesteśmy na rynku, to znaczy, że nasze jagodzianki są tego warte. Składniki, z których je przygotowujemy to prawdziwe masło, prawdziwe jajka i duża ilość jagód. Cena jest też wynikiem procesu produkcji – wszystko jest robione ręcznie, bez żadnych uproszczeń”.

Mówiła również o dorobku rodzinnym, przypominając, że jej rodzice przez wiele lat opracowywali przepisy na ciasta i desery. „To jest ich wkład w ten biznes, więc jeśli ktoś uznaje, że nasze jagodzianki są tego warte – będzie za nie płacił. Nikt jednak nikogo do tego nie zmusza” – dodała.

Lara Gessler podzieliła się również swoim spojrzeniem na niedziele handlowe. W jej opinii, zakaz handlu w te dni nie przyczyni się do tego, że ludzie zaczną więcej czasu spędzać z rodziną.